The Rent [Komorne]
Title
The Rent [Komorne]
Description
The text of this song, satirizing the dismal living conditions in low-income rentals, would be readily understood by the inhabitants of impoverished working-class districts in any of Poland’s small or big cities. But the conditions it lampooned were particularly familiar to the occupiers of Bałuty’s overcrowded tenements. As natives of Łódź who were closely associated with its cabaret circles, both the author and composer of this song, Mieczysław Miksne, and its performer, Bolesław Norski-Nożyca, were very well known to the residents of Łódź ‘s Jewish quarter.
Publisher
Syrena-Electro 26868
Is Referenced By
Transcription
Obniżyli mi komorne trochę [?]
Te piętnaście procent taniej, wiemy o tym też
Ja bym był zadowolony, ja bym [cieszył się
Gdybym] te piętnaście procent płacił, reszty nie.
Skąd wziąć na komorne jak i gdzie?
Ja nie mogę spać, a mój gospodarz krzyczy: płać!
Za komorne, na komorne trzeba przecież dać.
że jak wchodzi do mnie słońce to wychodzę ja.
W przedpokoju zawsze przeciąg, w kuchni zawsze dym.
Za to wszystko jestem winien za półtora zim.
Sekwestrator nawet u mnie w piątek rybki zjadł.
Ja zaproszę go na czulent, ja nie jestem zły,
Lecz się boję, że on czulent także zajmie mi.
Chodzę w domu z parasolką kiedy pada deszcz.
Ubikacja jest nieczynna bo się mało je,
A gospodarz nie chce wiedzieć, on nie pyta się.
(tylko [woła: daj te] bebechy)
Te piętnaście procent taniej, wiemy o tym też
Ja bym był zadowolony, ja bym [cieszył się
Gdybym] te piętnaście procent płacił, reszty nie.
Oj komorne, źle! Oj komorne męczy mnie.
Skąd wziąć na komorne jak i gdzie?
Ja nie mogę spać, a mój gospodarz krzyczy: płać!
Za komorne, na komorne trzeba przecież dać.
Ja mam dwa pokoje małe, pokoiki dwa,
że jak wchodzi do mnie słońce to wychodzę ja.
W przedpokoju zawsze przeciąg, w kuchni zawsze dym.
Za to wszystko jestem winien za półtora zim.
Oj komorne źle…
W sądzie grodzkim wiedzą dobrze kto jest Rozenblat.
Sekwestrator nawet u mnie w piątek rybki zjadł.
Ja zaproszę go na czulent, ja nie jestem zły,
Lecz się boję, że on czulent także zajmie mi.
Oj komorne źle…
Od sufitu zawsze kapie, że aż łapie dreszcz.
Chodzę w domu z parasolką kiedy pada deszcz.
Ubikacja jest nieczynna bo się mało je,
A gospodarz nie chce wiedzieć, on nie pyta się.
(tylko [woła: daj te] bebechy)
Oj komorne źle…
Original Format
78 rpm
Duration
3:03
Performer
Bolesław Norski-Nożyca
Composer
<a href="/exhibits/show/jews-and-cinema-in-lodz/jewish-cinema-comb">Jewish Cinema in Łódź</a>
Lyricist
Mieczysław Miksne
Translation
My rent was lowered a bit [?]
The fifteen percent cheaper, we know this too,
Would make me happy, [but] I would [be glad
If] I paid only the fifteen percent [and] not the remainder.
Where will I find [money to pay] the rent; how and where?
I can’t sleep, while my landlord screams: pay!
I must make the rent.
When the sun comes in, I [have to] leave.
There’s always draft in the hall and smoke in the kitchen.
For this I owe for one and a half winters.
Sequestrator even had fish with us on Friday.
I would invite him for cholent, I’m not crossed,
But I worry that he will take possession of the cholent too.
I walk around the house with an umbrella when it rains.
The bathroom is out of service, because we don’t eat much,
while the landlord doesn’t ask, doesn’t care
(only screams: give me your guts)
The fifteen percent cheaper, we know this too,
Would make me happy, [but] I would [be glad
If] I paid only the fifteen percent [and] not the remainder.
Oy the rent, it’s bad! Oy the rent troubles me.
Where will I find [money to pay] the rent; how and where?
I can’t sleep, while my landlord screams: pay!
I must make the rent.
I have two tiny rooms, [so small that]
When the sun comes in, I [have to] leave.
There’s always draft in the hall and smoke in the kitchen.
For this I owe for one and a half winters.
Oy the rent, it’s bad….
In the magistrate court they know well who is Rozenblat.
Sequestrator even had fish with us on Friday.
I would invite him for cholent, I’m not crossed,
But I worry that he will take possession of the cholent too.
Oy the rent, it’s bad….
The ceiling is always leaking, so that one feels feverish.
I walk around the house with an umbrella when it rains.
The bathroom is out of service, because we don’t eat much,
while the landlord doesn’t ask, doesn’t care
(only screams: give me your guts)
Oy the rent, it’s bad….
Collection
Citation
“The Rent [Komorne],” Jewish Life in Interwar Łódź , accessed December 14, 2024, https://jewish-lodz.iu.edu/items/show/75.